13 grudnia 2021 roku przypada 40 rocznica wprowadzenia w Polsce stanu wojennego. Tego mroźnego poranka o godz. 6.00 rano w telewizyjnym wystąpieniu generał Wojciech Jaruzelski, ówczesny szef rządu i jednocześnie I sekretarz PZPR, odczytał dekret Rady Państwa, wprowadzający w naszym kraju stan wojenny. Uzasadnił to załamaniem gospodarczym kraju oraz groźbą zamachu stanu i próbą przejęcia władzy przez Solidarność. Na ulice polskich miast wyjechały czołgi i pojazdy opancerzone, pojawiły się oddziały wojska i milicji, które ostawiły newralgiczne skrzyżowania i miejsca, a nad zakładami pracy latały helikoptery. Zakazane zostały zgromadzenia, strajki, zostały zawieszone publikacje większości tytułów prasowych, ograniczono możliwość przemieszczania się, zamilkły prywatne telefony, rozgłośnie radiowe i telewizje zostały „obstawione" milicją, SB i wojskiem, a co 30 minut w programie 1 TWP emitowano wystąpienie generała. Tysiące milicjantów i żołnierzy patrolowało ulice, pilnując przestrzegania wprowadzonej godziny milicyjnej (22.00-6.00). Zaczęły działać sądy doraźne, wydające szybkie wyroki na tych, którzy nie poddawali się zakazom i zeszli do podziemia. Ogłoszony 13 grudnia 1981 roku niezgodnie z konstytucją stan wojenny zaowocował internowaniem ponad 10 tysięcy działaczy opozycji antykomunistycznej zaś tysiące kolejnych było inwigilowanych i zastraszanych. Co najmniej kilkadziesiąt osób straciło życie np. górnicy w spacyfikowanej kopani „Wujek”. Celem stanu wojennego była likwidacja struktur opozycji demokratycznej w PRL i obrona reżimu komunistycznego. To było bardzo brutalne dławienie demokracji, wolności słowa oraz praw człowieka. Pamiętajmy o tych, co się na to nie godzili i często poświęcili zdrowie oraz nierzadko życie byśmy mogli żyć w wolnej i demokratycznej Polsce.